metanoja - wiersz antyrelaksacyjny

3EYE

 

rozpływam się

w szarą maź

z dnia na dzień przybieram

coraz to mniej figlarne kształty

 

jestem nagi, łysy, słaby

za puźno na wytworzenie pancerza

 

moja metanoja poszła z dymem

jeszcze się tli choć

za chwilę zgaśnie

potem tylko stanę się tym

czym powinienem być

 

od zawsze

 

 

Oceń ten tekst
3EYE
3EYE
Wiersz · 26 lutego 2009
anonim