ostatnio śnię o kobietach
mąż leży obok w pasiastej pidżamie
tam
dzikie bachantki wystawiają pazury
śmieją się dwuznacznie wiją ocierają
winem mi oczy mydlą wydymają
usta czerwone i wściekłe rozszarpują
w końcu rozszarpią
takie nie chadzają do sklepiku na rogu
nie myją naczyń nie przytulają
kapłanka
kostroma
Oceń ten tekst
Ocena czytelników:
Doskonały
2 głosy
kostroma
Wiersz
·
27 lutego 2009
Podoba mi się dynamizm w środku. Potem takie sprowadzenie na ziemię, a do kwestii jednak wcale nie przyziemnych. Dobry wiesz to.