więc tak wygląda Werona

nF

pięć godzin na sali operacyjnej ciepło
obudzili nas w najlepszym momencie
zmiana się zmienia i musimy uciekać
poczekajcie w poczekalni
a potem idźcie gdziekolwiek

więc tak wygląda Werona
mam ochotę sprzedać Norwidowi kopa
gdybym tylko mógł takie ekwilibrystyki
jest szaro i nieciekawie
dopiero za chwilę wstanie słońce

w nocy padał grad i tak
jakby zbuntowani aniołowie
walili pięściami w szklany dach szpitala
zbuntowani aniołowie w szklany dach
muszę to sobie zapisać

i co teraz pytasz
teraz będzie wszystko teraz nie będzie niczego
ale Świetlicki nie pasuje
wyrzuć z głowy te oczytania
są zupełnie do niczego

to zabawne co można robić w obcym mieście
kiedy nie można chodzić
i kropi lekki deszcz
zamknij oczy
to zostanie na zawsze

nF
nF
Wiersz · 9 marca 2009
anonim
  • Marcin Sierszyński
    Więc tak wygląda dobry wiersz. Winszuję.

    · Zgłoś · 15 lat
  • estel
    "mam ochotę sprzedać Norwidowi kopa" - ;)

    nonFelix, to zdecydowanie mój ulubiony Twój wiersz. Świetne konteksty, świetnie dźwięczy.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    bardzo ciekawy i klimatyczny. podoba mi się przeplatanie tego, co w głowie peela i tego co poza nim, ba! teg co jeszcze dalej, bo poza oknem, gdzie jawi się nie do końca zbadana przestrzeń. może tylko przez to okno mówić: tak wygląda Werona, choć równie dobrze mozna by podstawić tu inne nazwy.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jadwiga G.
    "zmiana się zmienia i musimy uciekać
    poczekajcie w poczekalni" - nie wiem czy w tym wierszu takie zabawy słowem są aż tak potrzebne, bo jego siła tkwi gdzie indziej

    · Zgłoś · 15 lat