Śnieg

Tomasz Wrona


Śnieg wysypał się pod drzewa,
Zbielił krzewy, schował kwiaty.
Zrobił, co w zwyczaju miewa,
Włożył swe odświętne szaty
I przez bory, przez dąbrowy,
W ciszy, z wiatrem spaceruje.
Z wiatrem doszedł do umowy,
Wiatr unosi go, wiruje,
W zaspy sypie, pod drzwi wmiata.
Aż mu sen zakręci w głowie
I zasrebrzy się poświata.
Bo z księżycem też jest w zmowie,
Bo w księżyca zimnym blasku
Śnieg maluje świat w kryształy,
By promienie pierwsze brzasku
Zatańczyły, i zadrżały
Zanim kryształ zmienią w krople.
Lecz się tym nie martwi wcale,
Porozwiesza dachom sople,
Brylantowe utka szale,
Pootula drzewom szyje,
W słońcu miłość im opowie.
I zatrzyma czas na chwilę.
Bo ze słońcem też jest w zmowie.





Tomasz Wrona
Tomasz Wrona
Wiersz · 22 września 1999
anonim