Syn bez matki

Said Muslim

Mówili o nim Syn bezksiężycowej nocy

bo każdej z nich zaglądał do innej córki

Nie przywiązywał się do nikogo

i nigdy nie wracał w to samo miejsce


Noszę brud na butach, na ustach smak pomadek

no i chuj tam, nawet jeśli mam złą sławę


Jego ojcem był wiatr a matka drogą,

buty były starsze i brudniejsze

od świata po którym chodził

i przeszły więcej niż każdy z nas


Noszę brud na butach, na ustach smak pomadek

no i chuj tam, nawet jeśli mam złą sławę


Witano go z uśmiechem, żegnano z nienawiścią

nie przejmował się tym,

na niczym mu nie zależało

bo zawsze parł do przodu


Noszę brud na butach, na ustach smak pomadek

no i chuj tam, nawet jeśli mam złą sławę


Zapomniał, że na koniec zawsze stajemy się tym z czego powstaliśmy,

i wracamy tam skąd przyszliśmy.

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 2 głosy
Said Muslim
Said Muslim
Wiersz · 21 marca 2009
anonim
  • Marcin Sierszyński
    I jeszcze ta refreniczność wiersza budzi podziw, wręcz płynie się w tym tekście, nie można mu nic zarzucić. Kawał porządnej roboty.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Jacek
    oj tak : ) Bez zastrzeżeń,a z wielką werwą : )

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Michał Domagalski
    Dobrze jest, dobrze.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Grzesiek z nick-ąd
    nie przejmował się tym,
    na niczym mu nie zależało
    bo zawsze parł do przodu-te wersy bym dopracował jakos.. o tym co ma z tyłu a co z przodu ... i byłoby wyśmienicie:)

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Said Muslim
    tak, jestem fanem Saula Williamsa.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    każy-każdy ; ]
    ach. ładny storytelling. skoro to slam to pewnie słyszałeś o Saulu?: P

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    noooo. i like it :)

    · Zgłoś · 15 lat temu