Jeśli chce —
to miasto potrafi mnie przerazić
Ulice zawieszone w półcieniu,
zimą — niezimowe, latem
nieletnie
nadpalone niedojrzałością
Zastygły w powietrzu
kamienice wyrzucone na bruk
bez skrupułów i ludzkiej moralności
Zagrożone deurbanizacją
miasto rozbiega się poza granice
Wiesz, u nas to tylko trasy północ–południe
— międzybiegunowe, miejskie deesis.
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie rady!
Panie A., cieszę się, mnie też bardziej się takie podoba.
A miasto niedobre... Czy ja wiem czy ono niedobre? Napewno niejednolicie budzące te same emocje i niekoniecznie oczywiste.
Johannes, faktycznie — kompletnie nie zwróciłam na to uwagi. Tyle że jak tak teraz sobie myślę, to nie mam żadnego pomysłu jak to zamienić (ale może to kwestia pory oraz faktu, że wróciłam z siedmiogodzinnej tułaczki pociągowej), jestem otwarta na wszelakie propozycje, sama też postaram się takie wystosować. Kosmetycznie: przerzutnia to to ma nie być.