telefony z urzędu skarbowego
telefony od obcych ludzi
od przyjaciół dlaczego nie jesteś
jestem jestem
to pomóż nam przeprowadzić pokój
zaprowadzić w nowe niepokoje
pomóż nam
a ja mam swoje śmiecie
które muszę podłączyć do prądu
potrzebę kontroli wiecznej
wizję zamkniętego czasu
i filiżanek kawy
które przecież nie wypiją się same
książki które krzyżują się wzajemnie
mauzoleum które jest ostre
idee które są śpiewne
i drogę daleką do domu
nad szklaneczką piwa
niezobowiązujące rozmowy na temat boga
dzwonił wczoraj ale nie odebrałem
do mnie też dzwoni już od tygodnia
kiedyś trzeba będzie zapytać
o co mu kurwa chodzi
smrt v praze
nF
nF
Wiersz
·
24 marca 2009
i filiżanek kawy
które przecież nie wypiją się same'
'to pomóż nam przeprowadzić pokój'
Wszystko super. Wszystko oprócz ostatniej strofy, która psuje mi obraz wiersza. Wyjątkowo, co mi się zazwyczaj nie zdarza, drażni mnie owa kurwa. Moty Boga dzwoniącego jest już jak taka tania dziwka. Nie bierze dużo, a wszyscy używają. I samo początek o szklance piwa...nie pdoba mi się. Reszta- pięknie. Nic nie zarzucę.
Ostatnia najsłabsza, to prawda. Całość zresztą też nie urzeka, a czasami mam wrażenie pewnej nieporadności. Takie niby poprawne, szkolne 3 -