manowce

Latte

wrócić tak zwyczajnie. przysiąść w fotelu,
on widział więcej i zna tajemnice,
wchłonął zapachy minionego czasu.

ręką co wspomnienie przywołuje,
pogłaskać echo o mnie. takiej jak niegdyś,
beztroskiej.


dni upływają wschodami bezimiennych
granic i zachodami przynoszącymi
na następne kiedykolwiek nowy powiew.

chciałabym być, ale ciągle tak mi daleko.
zbyt daleko do dawniej, do kiedyś, donikąd.

Latte
Latte
Wiersz · 25 marca 2009
anonim
  • modliszqa
    coś dla mnie :) , mam troszkę problem z trzecią strofą, ale podoba mi się :-)

    · Zgłoś · 15 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    za samo donikąd z racji wiadomo skąd ja ogromny plus:))
    melancholijnie w dobrym tego słowa znaczeniu a czego jak czego melancholii mi panie ześlij:)

    · Zgłoś · 15 lat
  • p
    trafiłaś mnie

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Cieszy mnie niezmiernie Twój powrót. Przepiękna druga i czwarta. A i całość wymowna.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Latte
    Dziękuję.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jacek
    Tak. Jest wszystko na swoim miejscu. tylko zakończenie wydaje mi się troszkę sztambuchowe. Bardzo dobry : )

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "pogłaskać echo o mnie" - dobrze Latte, że nie musieliśmy tego robić.. :)

    · Zgłoś · 15 lat
  • ew
    powiodłaś nieźle na te manowce, ubranie peelki w słońce tylko jest ... nie powiem, Ty wiesz.

    Ciekawie z tym echem, trafnie ukazałaś tęsknotę za powrotami , tymi spokojnymi i bezpiecznymi

    · Zgłoś · 15 lat
  • Latte
    Dzięki Jaqint :)

    Ew czy mówisz, że mam wysłać słońce na spacer ....:P pokombinuje :)

    · Zgłoś · 15 lat
  • ew
    dobrze że wróciłaś Latte

    · Zgłoś · 15 lat
Wszystkie komentarze