Zamknij oczy. Dziś
nie zobaczysz dawnych
prostych gwiazd.
Niebo niczym
oś czasu zapisująca spojrzenia
naszych ojców Słowian.
Łza nie jest płaczem.
Nie potrzebuję chusteczki.
Nadwrażliwość zaciska pętlę
ugłaskując twarz.
Odejdziesz, wiem
zanim zaleje piwnicę
nasze miejsce na ziemi.
Nie wyciągając rąk z dziurawych
kieszeni, pożegnamy się. Początki
będą trudne. Wrócę do domu
gdzie zardzewiały rower
i kilka pustych butelek.
Na nowo zawieszę obrazek
włączę radio
zasnę
Niech się dzieje wola
Carolineee_15
Carolineee_15
Wiersz
·
29 marca 2009
ziomalka jestes najlepszym przykładem ile może dać niestrudzona praca postępu:)
gratuluję:)
dziękuję. :)