tego rodzaju zmaza nocna
w samym środku niczego
słońce bije po twarzy
krk rab pag nin
serce przepompuje adriatyk
mrówki wpełzają w płuca
drzazgi w opuszkach palców
zbyt re al ne
jutro popłyniemy do słońca
ledwo na rzut kamieniem
poza zasięgiem głosu
tak nie nie wiem
już po zmroku gorąca kawa
wolne pół puszki piwa
cicho i aż się chce
spać
jestem tym co mnie
nF
nF
Wiersz
·
4 kwietnia 2009
Tekst - pocztówka w stylu Heinricha Bölla.
Serdeczności.