I znowu sen przerwany
za oknem blady świt
myśli me obłąkane
czy to już dno czy też droga na szczyt
Zapach porannej kawy
i wieści z bezbarwnej gazety
czy to już koniec tej zabawy
czy może początek?...stety czy niestety?
Szybkim krokiem do pracy
wokół bezmiar codzienności
a ludzie wciąż są tacy
jak co dzień, w mej przeciętności
Kolejny dzień przeminął
noc nadchodzi gwiaździsta
już nie wróci co było
to był mój dzień numer 11300
I znowu sen przerwany..........
kolejny dzień z całej reszty mego życia
Mirek Kuzera
Mirek Kuzera
Wiersz
·
5 kwietnia 2009
te wielokropki - nie,nie,nie.