Literatura

coda (wiersz)

ataraksja

coda* : 1. końcowa część różnych form tanecznych, przede wszystkim o charakterze popisowym, następująca po wariacjach, zakończona dużą pozą w partnerowaniu, 2. finał aktu z udziałem wszystkich występujących postaci (corps de ballet)

Zaczyna się niepostrzeżenie
Na pointach
Nagłe pragnienie
Balet słów
Nie niedzielna potańcówka

Bez wjeżdżania na lepki asfalt ambicji
Nieoperacyjne są przerosty
W tym przypadku niedopuszczalne ze względu
Na powagę wizerunku
Solidność konieczną dla powszechnie
Dobrego samopoczucia
I wypełnienie skłonnej do nagłej amnezji
Pamięci że zasady są by łamać
Wiarę naiwnych

Pytam o różnice
Z wysokości dowodzi
Nieomylności diagnozy
Że prostota umarła
Na zatrucie tytułem


dobry 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
nied
nied 7 kwietnia 2009, 16:08
Po pierwsze nie rozumiem zastosowania wielkich liter przy rozpoczynaniu wersów. Po drugie nie trafia do mnie "lepki asfalt ambicji" - takie trochę nadto wyolbrzymione.
ataraksja
ataraksja 7 kwietnia 2009, 16:18
Zastosowanie wielkich liter jest jedną z tradycyjnych form zapisu w poezji. Nie popełniłam żadnego wykroczenia, a stoją za mną zasady polskiej pisowni (patrz: Słownik ortograficzny języka polskiego PWN, rozdział o stosowaniu wielkich liter w poezji). Nie muszę być w zgodzie z ogólnie szerzącą się obecnie modą na zapisywanie każdej myśli z małej litery.

Dziękując za opinię dodam, że miary wyolbrzymień i miniaturyzacji zależne są od gustów. A o tych się nie dyskutuje :)
nied
nied 7 kwietnia 2009, 19:48
Przecież na tej właśnie zasadzie funkcjonuje portalowe komentowanie - każdy wyraża swoje gusta. pozdrawiam.
Jacek
Jacek 7 kwietnia 2009, 22:40
Popatrzmy...

rozumiem te wielkie litery. Nawet po kilku czytaniach przestały mi przeszkadzać w płynnym czytaniu przerzutni. A propos owych przerzutni.

'niedopuszczalne ze względu
Na powagę wizerunku' - ta mi się podoba szczególnie, bo mi to słówko 'względu' ewoluuje i tworzy nowy sens, ale to moje i niechaj tak zostanie. Mniemam, żeś tego nie miała w zamyśle, bo to mnie moja ułańska fantazja poniosła.

Mamy tu kilka wersów, które można poczytać za swoiste aforyzmy. Podoba mi się to, gdyż daje daje do myślenia. Właściwie kilka wersów wystarczyłoby do napisania kilku porządnych. wierszydeł. Mnie zatrzymał szczególnie ten dwuwers

' że zasady są by łamać
Wiarę naiwnych'

Podoba mi się takie delikatny autotematyzm. Jest na tyle pozorny i na tyle stricte słowny( i tylko taki), że nie narzuca się czytelnikowi,a analogią, dodaje smaczku.

Właściwa akcja wiersza zaczyna się pozornie od trzeciego wersu. Pozornie, bo pierwsze dwa budują napięcie godne zauważenia w kontekście całości. Jeśli nie weźmie się ich pod uwagę na serio, to wiersz bierze w łeb. Ryzykowne to niezmiernie, ale wyklucza jednocześnie część potencjalnych adresatów.

Plus należy się za wartość artystyczną i myśl. Prowadzi się ten wiersz jak w tańcu właśnie.

Są też rzeczy, które podobają mi się mniej lub w ogóle.

Za Miśkiem powiem, że 'lepki asfalt ambicji ' brzmi dość naciąganie. Inna sprawa to warstwa znaczeniowa tego zestawienia. Sam asfalt nijak ma się do całości utworu, fragmentu zawartego w zajawce a i też do mojego prywatnego odbioru tekstu.

Nie podoba mi się też zastosowanie w jednym tylko wersie pierwszoosobowego podmiotu lirycznego. Mimo wszystko, razi mnie to, ilekroć czytam.

To tyle z moich odczuć. Oceniam pozytywnie i słupkuje Ata: )
Jarosław Jabrzemski
Jarosław Jabrzemski 8 kwietnia 2009, 00:37
Co coda doda ( nie mylić z elektrodą), co da?

boleje apostata
kuleje mu prostata
i będzie strata
sra ta tata
mama sra sama
trudne lata
nastały
dla mamy
boleść ogromna a pożytek mały
mały był posag
więc spadek tożsamy
i niegodny damy

Pozwoliłem sobie, bo to dobry jest tekst i nawet lepki asfalt ambicji broni się (lepko).
Serdecznie pozdrawiam.

PS
Z perspektywy puent puenta wydaje się płaska, ale na co komu różowe baletki.
ataraksja
ataraksja 8 kwietnia 2009, 08:29
hmm... myślę, że `lepki asfalt ambicji` da się obronić, bo przecież sami wiecie, że łatwo `wjechać komuś na ambicję`, `połechtać ambicję mile` i wtedy mamy zupełnie inną rozmowę... ;) - czyż nie mam racji? urabia się, lepi oczekiwaną postawę... czyż nie?
jeśli ktoś z oceniających dobitnie wyperswaduje mi miękką `lepkość` asfaltu, to po prostu z niej zrezygnuję.

jaca - ten podmiot musiał tam się pojawić, inaczej to nie byłby wiersz oddający człowieczą cząstkę autorki :)

dziękuję wszystkim za podzielenie się myślami i wrażeniami.
tussilago 9 kwietnia 2009, 16:06
Podoba mi się pomysł z zastosowaniem stylu, który jakoś mi się w ogóle z Tobą nie kojarzy. Ja takiego pisania nie lubię, bo mi przywodzi na myśl trochę propagandowe hasła socrealizmu, np.
"Nieoperacyjne są przerosty
W tym przypadku niedopuszczalne ze względu
Na powagę wizerunku
Solidność konieczną dla powszechnie
Dobrego samopoczucia
I wypełnienie skłonnej do nagłej amnezji
Pamięci..."
ale gra to ciekawie z tematem wiersza, każe uważniej wczytywać się w słowa, w których kryje się wiele mądrości. Myślę, że to chyba Twój eksperyment z treścią i formą/stylem.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 10 kwietnia 2009, 12:28
Z niczym nowym się nie pokazałaś w tym wierszu, więc mogę z czystym sumieniem stwierdzić: że jest dobrze. W Twoim niezmiennym stylu, po prostu.
estel
estel 10 kwietnia 2009, 16:56
Niezwykłość point, istotność zakończeń, ten tekst zabiera do sali pełnej luster, żeby się przeglądać i przyglądać. Podoba się.
"wypełnienie skłonnej do nagłej amnezji
Pamięci że zasady są by łamać
Wiarę naiwnych" - to najbardziej.
ataraksja
ataraksja 14 kwietnia 2009, 20:46
ten styl to zaraza odziedziczona po Herbercie i Różewiczu. kiedy coś mi doskwiera, to dziwnym trafem właśnie taki sarkazm, może i pachnący nadmiernie powagą, ale na pewno nie socrealistyczną, pojawia się w moich wypowiedziach na temat stosunków międzyludzkich.
biorę Panie A. pod uwagę, że nie zabieram niektórym czasu, nie przykuwam uwagi niczym nowatorskim, bo mój warsztat nie ćwiczony w eksperymentach :)
z góry proszę o wybaczenie, że nie znajdujecie w moich tekstach nowatorstwa zasługującego na zażartą krytykę i zachwyty :)
dziękuję za zróżnicowane opinie, i Johannes inaczej, i Pan A. inaczej, i estelka - zupełnie mnie zaskoczyła, bo od Ciebie właśnie spodziewałabym się dostać największą reprymendę :)
przysłano: 6 kwietnia 2009 (historia)

Inne teksty autora

drugi oddech
ataraksja
ktokolwiek...
ataraksja
nie-istnienie
ataraksja
flow
ataraksja
nie sen
ataraksja
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca