przechodzień bełkotu

Bukowski W.

ty się pochyl do mnie nektar i ambrozja

twoje nogi to ja już zawsze celebrować

kiedy wszystkie słowa czarne

schodzą w kosmatość myśli

 

a chaos to wiesz

tych jasnych

na klęczkach spowiedzi

 

rozgrzeszeniem czekać

ja jeszcze czekać tak kiedyś

na ziarnkach grochu

a jedno to twoje królewno

z niewyspania pętli tramwajowych

 

i kupiłem już bilet nawet

nie chcąc tam wracać

 

odwracam spojrzenie głowy płowej

na trzy noce z Anną

ręce w płaszcz

zobacz tylko jak chcę wychodzić

 

Bukowski W.
Bukowski W.
Wiersz · 13 kwietnia 2009
anonim
  • Jarosław Jabrzemski
    Nie pozwól, by Twoje teksty ja już zawsze ignorować.
    Ty się pochyl.
    Ja czekać.
    Ty pisać.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    ale tu naćpałeś podobieństw do Stachury... az podróba pachnie... nie dla mnie too

    · Zgłoś · 15 lat
  • modliszqa
    brak konsekwencji mnie irytuje - było iść na całość a nie połowicznie

    · Zgłoś · 15 lat
  • Bukowski W.
    ja pisać .
    podróbę wypraszam, i zapachy temu podobne ( że powtarzalność kilku elementów )
    brak konsekwencji - irytacja - wywołanie efektu - cel osiągnięty

    pozdrawiam

    ps. też too

    · Zgłoś · 15 lat
  • ew
    ta, na Stachurę pisane, i nawet lekkość w tym czuć. Ja za.

    · Zgłoś · 15 lat
  • estel
    Ja również za być, no nie czyta się dobrze, nie czyta? Czasami trzeba prosto mówić, to jest dobrze powiedziane i świadomie napisane.

    · Zgłoś · 15 lat
  • M.
    Hmmm.
    Nie wiem, czy chciałabym, żeby irytacja była emocją wywołaną przez wiersz.

    W każdym razie — ja kupuję niewyspanie pętli tramwajowych.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Bukowski W.
    primo nie sprzedaję nic w kawałkach :P

    · Zgłoś · 15 lat