ognisk rozpalanych chęcią
ogniem pięciu zasad:
nie gaś mi światła na noc gwiazd światła mi nie gaś
i nie znoś mnie wcale do komór i w listach mnie nie
pisz i nie wspominaj dni nie
tęsknij do życia którym byłem nie
jestem nie
zdążę do ciebie
a jeśli ugasić coś musisz to zgaś mi światło nieżytu
które pali się we mnie
zrezygnowałabym z drugich świateł w pierwszym wersie
światło nieżytu ....... hm, nijak nie czuję - światło stanu zapalnego (???)
a i "mi" niepotrzebne skoro dalej jest "we mnie"
wyjaśniając, światło nieżytu to światło śmierci, którą widać w miejscach takich jak zapisane powyżej wyraźnie i przerażająco. nie jest to smierc od kataru, bynajmniej. a zgaszenie "mi" - chciałem w tłumie poczuć się osobowo.