naokoło mebli występek lampa objuczona kurzem
odważne talerze pstryk zmywarka plącze się
pietruszka ogonkiem w zupie jeszcze
kupić mleko karton związać wstążeczką w regulamin
a jednak rozbite jajko woła o pomstę
pozytywnie nie zdążę pomyśleć
telefon i orędzie do telewizora żeby się zatrzymał
romantyczna scena on jest pilotem manewruje
naga ona potem gniewny trzask drzwiami reklama
wychodzę
ulica drewnianych domów które dają ciszę
prosto w las
kradnę spokój drzewom
jakby wiedziały że tego potrzebuję
słońce dzieli cieplo obficie między nami
w zaciszach promienieje
Pod pokrywką
hewka
hewka
Wiersz
·
18 kwietnia 2009
To, co poklatkowe, jest lekkie i śliczne.
Szybkie ruchy kamerą wybijają z konwencji i nastroju, stąd minus za niespójność tekstu.