Pod pokrywką (wiersz)
hewka
naokoło mebli występek lampa objuczona kurzem
odważne talerze pstryk zmywarka plącze się
pietruszka ogonkiem w zupie jeszcze
kupić mleko karton związać wstążeczką w regulamin
a jednak rozbite jajko woła o pomstę
pozytywnie nie zdążę pomyśleć
telefon i orędzie do telewizora żeby się zatrzymał
romantyczna scena on jest pilotem manewruje
naga ona potem gniewny trzask drzwiami reklama
wychodzę
ulica drewnianych domów które dają ciszę
prosto w las
kradnę spokój drzewom
jakby wiedziały że tego potrzebuję
słońce dzieli cieplo obficie między nami
w zaciszach promienieje
dobry
4 głosy
przysłano:
18 kwietnia 2009
(historia)
przysłał
hewka –
18 kwietnia 2009, 23:54
autoryzował
Michał Domagalski –
22 kwietnia 2009, 10:33
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
To, co poklatkowe, jest lekkie i śliczne.
Szybkie ruchy kamerą wybijają z konwencji i nastroju, stąd minus za niespójność tekstu.