I nie potrafię mówić
Skrywam głowę za sztuczną zasłoną
Z prawdą bawiąc się
W niby chowanego
Czasem wracam
Choć nie widzę celu
Błądzę drogami szukając tej dobrej
Gdzie kawałki chleba rozrzucone
Miały być moim drogowskazem
Chciałbym czasem wrócić nie wiedząc
Coś sprawdzić
Choć to pewnie niemożliwe
Kopnąć kamień który rzuciliśmy razem
Może spadnie trochę bliżej
W niby chowanego"
w niby chowanego czy niby w chowanego?
Pozdrawiam!