oniryczne sprawy zdanie

Jarosław Jabrzemski


Już dobrze, siedzę; z niewiary jest mi niewygodnie,
jednak uśmiecham się na taką konfesję, choć nigdy
nie pociągał mnie ekshibicjonizm, nawet najbardziej
moralny, ale przecież nie będziemy nikogo poruszać

i niczego takiego, by dotknąć istoty, czy rzeczy ważnej
dla wielu różnych pań miłych i przychylnych, które wszystko
odbierają tak bardzo osobiście i uśmiechają się wdzięcznie,
z przekonaniem, że tylko dla nich kwitną kwiaty i wulkany

miewają erupcję i nawet bywa, że góry trzęsą się
w paroksyzmach, tak skwapliwie przyrównywanych
do symptomów miłości, której, tak naprawdę,
nie spotyka się na co dzień, bo nikt mi nie wmówi,

że tak po prostu wstanie z łóżka z zamiarem
obmycia twarzy ze wszystkich snów, tych pięknych
i tych najbardziej obleśnych, by rześko zatrzepotać
rzęsami, raźnie przebierać nogami, powitać dzień

nowy i będzie do nocy ślęczał nad zlewem pełnym
krwi, a później jeszcze do rana, aż w końcu straci
rachubę i poczucie czasu - nie będzie wiedział, czy
już się obudził, czy jeszcze ciągle śni i kocha.

Jarosław Jabrzemski
Jarosław Jabrzemski
Wiersz · 21 kwietnia 2009
anonim
  • modliszqa
    bardzo lubię to zdanie . senne i długie :D

    · Zgłoś · 15 lat
  • estel
    Nooo! I jest wiersz!

    · Zgłoś · 15 lat
  • Marcin Sierszyński
    Zawsze frapował mię oniryzm. Niby jest to przylepiane głównie (w polskiej poezji) pokoleniu bruLionu, a tu widzę że i inni się tego chwytają. Z powodzeniem.

    · Zgłoś · 15 lat
  • M.
    Mnie się podoba. Perełeczki fragmentami.

    Paaanie Aaa., oniryzm to jeszcze Leśmian przeca : P

    · Zgłoś · 15 lat
  • Marcin Sierszyński
    Leśmian nie jest nam współczesny. : P

    · Zgłoś · 15 lat
  • M.
    Jakby się uprzeć... : P

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jarosław Jabrzemski
    Kłaniam się czytającym.
    Dziękuję za aprobatę.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Na tę chwilę, jak i następne...................trudno skreślić mi To wierszem. W zupełnie dostępnej formie.......................na podobieństwo Bruna spowić bez zadawania sobie trudu rysowaniem strof...............bo gdybyż chcieć pochwycić klimat - to rozbijam się o bezmiar nadsłowia....................a podchodziłem wielokroć...

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jarosław Jabrzemski
    Urughai ; całkiem niepotrzebnie podchodziłeś wielokrotnie (no może nie całkiem - mam skromną nadzieję, że mój tekst będzie przyczynkiem do zagłębienia się w zawiłe arkana interpunkcji) , ale dzięki.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Interpunkcja ma się tu nijak..............................skoro czytam wielokrość znaczy - traktuję poważnie słowo.......................ale skoro autor się upiera aby z niego drwić................problemu nie widzę...

    · Zgłoś · 15 lat