***

szatnia

uczuć płynnych pełnych pełna
podałaś mi na dłoni
bezmiar błękitnej przestrzeni.

blisko jesteś, ja głodne zwierze
potrafię oddechem cię rozbierać.

lecz twój tynk spada ze ściany.
szatnia
szatnia
Wiersz · 23 kwietnia 2009
anonim
  • Jarosław Jabrzemski
    Takie są skutki, gdy rzuca się grochem w ścianę.
    Serdeczności.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Marcin Sierszyński
    Ja kupuję tylko drugą strofkę.

    · Zgłoś · 15 lat
  • estel
    "uczuć płynnych pełnych pełna" - że ke? Że udziwniamy? płynnych pełnych - czegoś tu już za dużo w tej kombinacji.
    Co ma tynk do zwierzęcia? Do oddechu? Do rozbierania?
    Nawet drugiej nie kupuję.

    · Zgłoś · 15 lat