dystymia

Anityam


byle dalej od luster
ludzkich oczu
w embriony odosobnienia
tajnie strzeżonej paranoi

rzadko otwieram usta
by połknąć niedowierzanie
regularnie przyjmuję dawki
zobojętnienia

 

Anityam
Anityam
Wiersz · 23 kwietnia 2009
anonim