Literatura

myśli majowe (II) (wiersz)

estel

To są moi bohaterowie. Krytyki!

Strach, Aleksandrze, to tajemne rubieże

świtów. Złota droga przez pola martwych

ram, z których kradnie się lubieżne kłosy

polskich zbóż. Na brzegu zawsze będzie

stał dom z otwartymi drzwiami.

 

Łeb pęka od piekła, Aleksandrze, ruda

Maj prostuje palce i robi z nich lunetę.

Zaraz się uśmiechnie, bo zobaczy brzeg,

koniec drogi, na który pobiegnie. I będzie

tam dom z widokiem na przepaść.

 

Gdybyś wiedział o czym mówić, Aleksandrze,

milion słów byłby jak zdanie. Przewidziano

skargi, wkrótce oznajmisz, że przyszedłeś. 


dobry 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Jarosław Jabrzemski
Jarosław Jabrzemski 26 kwietnia 2009, 21:58
Nie prowokuj.
Najserdeczniej pozdrawiam.
tussilago 27 kwietnia 2009, 13:07
'lubieżne kłosy polskich zbóż' - ciekawe...
Jest maj w tym wierszu. Bardzo mi się podoba.
M.
M. 27 kwietnia 2009, 23:49
Mnie się całkowicie i bardzo.
Tylko te lubieżne kłosy jakoś chyba nie do końca tu pasują. Chociaż czuję wyrzuty, że marudzę.
urughai
urughai 28 kwietnia 2009, 07:10
"I będzie
tam dom z widokiem na przepaść."

......................................li tylko
rossi
rossi 30 kwietnia 2009, 18:08
Na piosenkę to się nie nadaje,ale przecież to nie miała być piosenka.
Nie można za dużo z tego tekstu wywnioskować aczkolwiek nawet ciekawy tekst bo taki tajemniczy.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 3 maja 2009, 20:59
a wy dziwni jesteście i do tego marudy straszne, przecież mamy wiersz jak się patrzy. ja bym to tak raczej się zastanowiła już nad szczególikami, bo np. w końcówce wydaje mi się, że jest literówka. no i jeszcze rubieże-lubieżne, może nawet nie do końca rzuca się w moje po-weekendowe-ucho-z-wywrotą, ale graficznie jak najbardziej dziwnie wygląda.
ogólnie rzecz biorąc bardzo obrazowo, a to:
"ram, z których kradnie się lubieżne kłosy
polskich zbóż" - nawet zastanawiam się czy nie można tego fragmentu nazwać autotelicznym.

no i jeszcze co do krytyki, to mam wrażenie, że za dużo Aleksandra jest. i to na tyle, bo nie dostałam cukierka :P
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 4 maja 2009, 12:52
Możebyć.
przysłano: 26 kwietnia 2009 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca