świętość za paznokciem ma się dobrze
i sól na łzy nie zwietrzała
jestem lepszy niż ustawa przewiduje
ta o ochronie proletariackiej moralności
ale ty patrzysz na mnie wrogo
jak na nieudanego naleśnika
jak na pluskwę w atłasowym kapciu
którą niszczysz owadobójczą paplaniną
masz babo placek
ilustrowany piórkiem i wiórkiem
czerstwy jak gęba eskimosa
zawieram śladowe ilości dobrych wspomnień
nie bierz mnie do ust
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz
·
29 kwietnia 2009
Tekst nierówny.
ale pociągnąłem