Literatura

abstrakcyjny człowiek (wiersz)

nancy punkt

pisany na poezjonarium temat : abstrakcyjny człowiek forma dowolna dwanaście wersów

abstrakcyjny człowiek



zawiesza spojrzenia przestrzennie
kreśląc w myślach geometrycznie
łączy obrazy w niespójną całość
wycinki z gazet spływają czerwienią
krzykliwie

pustynia zawodzi
w ziarnach piasku koduje wzór
przypisany jednostce palcem
wskazującym winnych

uniesiony w niebyt na skrzydłach
Azraela okazującego miłosierdzie
zapamiętaj - na imię miał Piotr





Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Michał Domagalski
Michał Domagalski 7 maja 2009, 11:23
No nie wiem. Niby wszystko w nim gra, ale mam nieznośne wrażenie, że czytam tekst wymuszony bardzo. Taki na siłę. Nie ma konkretnych zastrzeżeń, a jednak...
Anna Nawrocka
Anna Nawrocka 7 maja 2009, 20:21
wymuszony nie jest
może skondensowany (ograniczenie dotyczące ilości wersów)

może łatwiej będzie kiedy dodam, że wiersz jest poświęcony pamięci Piotra Stańczaka. media historię jego porawania, przetrzymywania, śmierci podawały porcyjkami, traktując jak chwytliwy temat (na własny użytek nazywam padliną). mówiło się : "Polak przetrzymywany przez talibów" , "Geolog z polski porwany w Pakistanie", i dla wielu był po prostu postacią abstrakcyjną, nie wymieniano jego nazwiska... a teraz - wpiszcie w wyszukiwarkę...
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 8 maja 2009, 10:04
Hmm. Nikt tego nie przeczyta.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 8 maja 2009, 16:32
początkowo: przestrzennie i geometrycznie - jakoś tak trudno przechodzą, ale to taka typowa abstrakcja. potem jest: "łączy obrazy w niespójną całość
wycinki z gazet spływają czerwienią" i to mi się nawet podoba, dopóki tej krzykliwości nie czytam. po twoim komentarzu jest to uzasadnione.

zawodzenie - też dobre słowo, bo z dwóch stron można się do niego dobrać - zawodzenie jako rozpaczanie i zawodzić w sensie nie spełnić oczekiwań.

"uniesiony w niebyt na skrzydłach " - a to to mi się na pewno nie podoba. coś ty to za skrzydła i niebyty wymyśliła, hę? nie było już innych metafor? :> nancy, nancy :> przecież masz głowę pełną pomysłów (czuj się za ten wers solidnie ofukana)

bądz co bądz, nie uważam jednak, że tekst powinien wylądować w śmietniku. nie jest zły, ale można by zająć się jego słabszymi momentami. nic nie szkodzi, że brał udział w poezjonarium - mówisz, że skondensowany na jego wymagania, a czemu by teraz trochę nie rozluznić?
Anna Nawrocka
Anna Nawrocka 9 maja 2009, 00:57
Hayduś niebyt i skrzydła Azraela mają tutaj kluczowe znaczenie :)
odwołują się do islamu, śmierci. wystarczyło kliknąć w googla i poczytać

może przemyślę sugestię dotyczącą rozluźnienia. dlaczego nie.
jakoś na wywrocie mało wywrotowo jest. jakieś konkretne powody dla których nie ma autoryzacji? co jest nie tak? co? bo uzasadnienia to tutaj nie widzę.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 9 maja 2009, 14:51
nancy! skrzycz ich!
Anna Nawrocka
Anna Nawrocka 13 maja 2009, 22:53
e nie chce mi się. ja jestem niespotykanie spokojny człowiek.
przysłano: 2 maja 2009 (historia)

Inne teksty autora

twist
Anna Nawrocka
tak.tyka.nie
Anna Nawrocka
podwieczorek**
Anna Nawrocka
podwieczorek*
Anna Nawrocka
osiem
Anna Nawrocka
szaked
Anna Nawrocka
droga
Anna Nawrocka
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca