ja (wiersz)
modliszqa
dla M. (bo też o paleniu mostów ;-) )
wędruję lat tyle
podziwiam i wącham
tu kwiatek motylek
tam uśmiech się błąka
tak idę radośnie
świat cały przede mną
za mną łuna rośnie
czarne chmury kłębią
co lubię przygarnę
co nie spopielone
kolejny most palę
machając ogonem
podziwiam i wącham
tu kwiatek motylek
tam uśmiech się błąka
tak idę radośnie
świat cały przede mną
za mną łuna rośnie
czarne chmury kłębią
co lubię przygarnę
co nie spopielone
kolejny most palę
machając ogonem
dobry
2 głosy
Usunięto 1 komentarz
przysłano:
3 maja 2009
(historia)
przysłał
modliszqa –
3 maja 2009, 19:51
autoryzował
estel –
10 maja 2009, 14:11
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Niemalże księdzo-Twardowski i Franciszkański ten wiersz, a ja, chyba tak jak pan Jarosław, oceniać wierszy dedykowanych nie będę. :)
czarne chmury kłębią"
Jakoś nie pasuje mi wstawienie akcentu na "mną" a potem "czar'ne". :)
..."czarne chmury kłębią"...powinno być "się kłębią"....i zostałby zachwiany rytm.
Zgadzam się z M. taki "twardowsko-frańciszkański". Myślę, że stać Cię na lepsze pisanie.
Pozdrawiam.
nigdy się nie inspiruję niczyją twórczością więc wszelkie podobieńśtwo niezamierzone :D
dzięki, pomyślę :)
ale to ja-wielbiciel rymów:D
co do prostoty - jaki twórca takie dzielo