po żegnalny (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
chcieliście mieć wierszyki
zwiewne a potem gorejące
niestety dziś a potem szyki
wiążą się w koniec
kurwa z końcem
rymy układam bo to umiem
cierpliwie czekam swego grona
że przyjdzie ktoś i mnie zrozumie
a może jednak mnie pokona
wtedy mi pistacjowe szczęście
podróż do nikąd czyli jasne
jestem zaprawdę smutny więcej
niż oddech co nie bywa własny
przysłano:
10 maja 2009
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
10 maja 2009, 10:17
autoryzował
Marcin Sierszyński –
16 maja 2009, 10:35
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
łamiesz serca znikądzie swoich czytelników.
zatrzymujący
chcieliśmy mieć wierszyki
co prawdę niosą marną
z rąk dojrzałego bandyty
co życiu piach wygarnął
spod stóp i brudnych kolan
mieliśmy wiersze czyste
to była jego rola
on zmuszał nas by myśleć
o sobie koniec końców
zostało "kurwa" warknąć
bo wśród pochwalnych postów
bandyta chce się zamknąć