cokolwiek
dasz mi - to zmarnieje kiedyś,
pomiędzy słowem, a czynem się zbiegnie
jak bluzka w nazbyt gorącej kąpieli.
pomiędzy słowem, a czynem się zbiegnie
jak bluzka w nazbyt gorącej kąpieli.
czas nam wytyka popełnione błędy,
choć pamięć o nich z każdą chwilą więdnie.
cokolwiek weźmiesz - to wstąpi się kiedyś.
oboje wiemy, że za późno wtedy
na wspominanie dobrych czasów będzie.
jak bluzka w nazbyt gorącej kąpieli
skurczą się myśli, ot tak, bez potrzeby,
a słowa zderzą dosyć nieforemnie.
cokolwiek weźmiesz to wstąpi się kiedyś
i zmaleje bardzo. nikt nie lubi biedy,
gdy kolor życia nieprzyjemnie blednie
jak bluzka w nazbyt gorącej kąpieli,
traci koloryt i inne zalety,
a dni się stają aż nazbyt powszednie.
cokolwiek weźmiesz to wstąpi się kiedyś
jak bluzka w nazbyt gorącej kąpieli
Ja bym dała "zderzą się dość nieforemnie". Ładniejszy wtedy rytm, kit że powtórzenie.
A tak w ogóle, to mi się podoba. Ładny ten opis życia. Śpiewać by się to chciało.