You will never walk alone

redsquare

JK


Piąta rano. Na stacji moskiewskiego metra ruda suka
i sprzątaczka. Kobieta wie, że za chwilę zleją się z tłumem
i przestanie być z psem sam na sam,

ale nie zamierza go dotknąć. Czuje lęk, że zarazi się
jakąś chorobą, zapali od rudego płomyka
i będzie równie widocznym celem.

Kiedy sprząta puszki po piwie, myśli: tej nocy
po raz kolejny spotkał chłopaków.
Śledzili cudzą grę w pubie, potem

nastąpili na kulawą nogę. Dwa do zera,
zawszona suko, pobudka!

Teraz jeszcze leżą w łóżkach
bez czerwonych koszulek Liverpool FC. Śni im się

przejmujący chłód, wiatr wzbudzony
przez odjeżdżający pociąg,
oślepiające płomyki świateł.

 

redsquare
redsquare
Wiersz · 26 maja 2009
anonim
  • Marcin Sierszyński
    Się wie. : )

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    :) no i co ja mam powiedzieć, Kubo? wyrastasz poziomem. widać warsztat, widać myślenie. widać doświadczenie w tym, co chce się powiedzieć i jak, zeby było przeczytane.

    · Zgłoś · 15 lat