Droga do Indii

redsquare

 Śniło mi się, że coś jest z tobą nie tak. Ty mówiłeś: ze mną
wszystko w porządku, to tylko sen.


A ja myślałam, że coś pęka naprawdę (jakaś żyłka
albo równoleżnik). Myślałam: kiedy się obudzę, słońce

być może już zawsze będzie czerwone jak krew
i świt pod znakiem hinduskiej swastyki.

Teraz inni Bogowie podają sobie
moje ciało z rąk do rąk. Dla nich
mam tylko początek. W każdym

na nowo wrócę do ciebie, w obcych postaciach.
Wtedy i ty poczujesz: coś jest nie tak. Być może
obudzisz się w nocy, z krzykiem barbarzyńcy
każesz nie swoim Bogom ucinać ręce.

Oceń ten tekst
redsquare
redsquare
Wiersz · 30 maja 2009
anonim
  • Marcin Sierszyński
    Nie nalegam na takowe. : )

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • redsquare
    dziękuję za uwagi, acz w tym akurat wierszu poprawek nie przewiduję :)
    serdecznie

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Rzeczywiście, coś tu jest nie tak, ale ciężko wskazać konkretny moment zawalania się. Przy jednym czytaniu wydaje się, że jest w takimatakim wersie, a przy drugim już o wiele dalej bądź bliżej.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    skróciłabym pierwszą na:
    Śniło mi się, że coś z tobą nie tak. Mówiłeś:
    w porządku, to tylko sen.

    "czerwone jak krew " - na czerwonym można poprzestać

    i "Bogom" na końcu powinno był z małej

    jeśli chodzi pod względem interpretacyjnym, to cóż... nie mam punktu zaczepienia.

    · Zgłoś · 15 lat temu