wiem że

modliszqa

można się otworzyć
nie w porę albo odejść o czasie
przeboleć

można udawać że słowiki dla nas i bez
będzie kwitł do listopada
później
białymi płatkami wyścieli zimne łoże

można sobie wyobrażać fale
solą do bieli wyżarte jak martwe
morze

ale po co

wystarczy wcześniej się zamknąć
i zapaść w sen wiosenny
parną słodką nocą

Oceń ten tekst
modliszqa
modliszqa
Wiersz · 2 czerwca 2009
anonim
  • Justyna D. Barańska
    próba przedłużenia "wiosny", tak? [w sensie te szalejące hormony, miłostki itd.]

    pierwsza dla mnie neutralna - ani nie zachwyca, ani nie gorszy, po prostu dobra jest - mówi o życiu na podstawie obserwacji przyrody. tej wiosny pogoda poszalała i nie wiadomo było, kiedy jest już ten odpowiedni czas.
    po wprowadzeniu przechodzimy dalej:
    "można udawać że słowiki dla nas i bez " - a gdyby tak "dla nas" przerzucić przed słowiki?
    "będzie kwitł do listopada" - o tu, właśnie podoba mi się takie przedłużenie.

    "później
    białymi płatkami wyścieli zimne łoże " - wybacz, ale to okropne, łoże i płatki zajeżdżają banałem.

    "można sobie wyobrażać fale
    solą do bieli wyżarte jak martwe
    morze " - środkowy wers znów mi z szykiem szwankuje, można by "wyżarte" na początek?

    do zakończenia nie przyczepiam się.

    trzeba by jeszcze do niego przysiąść, może skrócić trochę. bo np przy listopadzie i łożu - to przecież to samo innymi słowami. pomyśl.

    · Zgłoś · 15 lat temu