List do żony

Tomasz Wrona


Ty siedzisz przy kuchennym stole,
Kreślisz wielkie liczby, stawiasz stopnie w kole,
Szeleścisz kartkami popijając kawą,
Tak blisko, nad kuchenną ławą.

Tuż obok, kilometrów tysiąc,
Wyłuskuję zapach, który mógłbym przysiąc
Przyleciał od twoich konwaliowych włosów
A wiatr gra echem twego głosu.

W zamyśleniu pół-rozwartych ust.
Echo, helskich burz echo, cichej fali plusk,
Płatki młodych róż, zwilżone słodką kawą.
Jestem tu, nad kuchenną ławą,

Tuż obok, kilometrów tysiąc.
Białe muszle - Twoje oczy, mogę przysiąc.
Na tej plaży pragnę przysiąc me kochanie
Przy kuchennym stole wyznaniem.

Tomasz Wrona
Tomasz Wrona
Wiersz · 22 września 1999
anonim