odloty;
barwy od rana nabrały bladości
zahaczając o chmury. lekkie, niewinne
spojrzenia żyjących jeszcze
ludzi
pierwszy raz
na ich ciałach zobaczyć było można
popiół-sypki jak cukier, gorzki jak
ból
pękło
optymizmem zatracone szczęście. a może
realność przecięła kliszę, dając innemu
życie
"córka czasu"
April
April
Wiersz
·
5 czerwca 2009
"optymizmem zatracone szczęście"
Rewelacja !
spojrzenia żyjących jeszcze" - podoba mi się przerzutnia, widać, że znasz środki i potrafisz się nimi posługiwać, tylko idzie w złą stronę - tak że widzisz... 3 osoby powyżej minęło. abstrakcja jest dobra, wyznacza w jakiś sposób człowieczeństwo, ale wszystko nie może się na niej opierać. mam tu na myśli chociażby już sam tytuł.