Literatura

"córka czasu" (wiersz)

April

odloty;
barwy od rana nabrały bladości
zahaczając o chmury. lekkie, niewinne
spojrzenia żyjących jeszcze
ludzi

pierwszy raz
na ich ciałach zobaczyć było można
popiół-sypki jak cukier, gorzki jak
ból

pękło
optymizmem zatracone szczęście. a może
realność przecięła kliszę, dając innemu
życie


fatalny 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
balrog 5 czerwca 2009, 05:16
Patos, bełkot i...


"optymizmem zatracone szczęście"

Rewelacja !
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 5 czerwca 2009, 06:41
no byłem tu:(
Ir
Ir 5 czerwca 2009, 11:23
Przeszłam obok :(
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 5 czerwca 2009, 20:08
"zahaczając o chmury. lekkie, niewinne
spojrzenia żyjących jeszcze" - podoba mi się przerzutnia, widać, że znasz środki i potrafisz się nimi posługiwać, tylko idzie w złą stronę - tak że widzisz... 3 osoby powyżej minęło. abstrakcja jest dobra, wyznacza w jakiś sposób człowieczeństwo, ale wszystko nie może się na niej opierać. mam tu na myśli chociażby już sam tytuł.
przysłano: 5 czerwca 2009 (historia)

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca