teraz niebo jest czystą
żywą wełną po barankach
przegnanych za horyzont
a ja jestem czystym kłębkiem
smutku zanurzonym w misce
z niechcianym barwnikiem
ty zaś jesteś drutem błyszczącym
zamkniętym
w dalekim piórniku
teraz niebo jest czystą
żywą wełną po barankach
przegnanych za horyzont
a ja jestem czystym kłębkiem
smutku zanurzonym w misce
z niechcianym barwnikiem
ty zaś jesteś drutem błyszczącym
zamkniętym
w dalekim piórniku
nooo papi... to już się całkiem trzyma kupy. chociaż kłębek SMUTKU brzmi nieco dziwnie - stać cię na więcej - ale nie będę się czepiać, to zostawię dla błyszczącego. nie mogłoby zostać po prostu "błyszczącym drutem"? inwersja brzydko tu brzmi.
pozdrawiam