ustały dawne walki
które teraz toczymy
i ciągniemy kablem
odeszły
nie mają już
żadnego znaczenia
staliśmy się zaklęci klikaniem
stojący pod okienkiem komentarzy
misjonarzy mowy
w tych miejscach łatwiej oddychać
więcej tlenu na wyciągnięciu ręki
już nie ma o co
i dla kogo
powietrza
wystarcza tylko
do następnego dnia
po co nam teraz wzorce
przecież i one nie wytrzymały wyścigu
zestarzały się
rozjechane przez mechanizm
Wujka Sama
łatwiej powiedzieć
kocham
czy nienawidzę
bo choć linie papilarne
różne to tak samo myślą
kocham
czy nienawidzę
bo choć linie papilarne
różne to tak samo myślą"
Tylko to lub aż to - reszta jest takim samym chłamem wujka Sama jak kiedyś Ojca czerwonego. Bunt pozostanie buntem adolescencji i żaden system tego nie zmieni i ten system zawsze będzie wrogi. Komuna non toper walczyła z wrogiem wewnętrznym, z rewizjonistami i kułakami i żyła wojną. Obecny system żyje stanem wojennym, solidarnością, od której już się chce rzygać i podkopywaniem stołków - znaczy się przyroda...