Swojski Wojski, akt I

Cymes A. Bulba

Natenczas Wojski chwycił róg bawoli

i już do podejścia jął się gramolić

na pannę Zuzannę co w swym obejściu

snuła plany o bogatym zamęściu


Wnet bawoli róg pręży się i spina

chucha i dmucha jak prącie Murzyna

biedna panienka raz pierwszy na oczy

widzi jak olbrzym z krocza ku niej kroczy


Widząc to Wojski szepce do panienki

by się nie bała gdy da jej do ręki

zwitek banknotów z bielikiem orzełkiem

bo tak się zachwycił Zuzanny wdziękiem


Wtem do pokoju siostra przełożona

wpada i widzi jak Zuza w swych dłoniach

ochoczo miętoli tego kolosa

co niegdyś wygnał z dworu Dona Carlosa


Tak stoi i patrzy i ani słowa

panna do wejścia już prawie gotowa

i siostra milczy lecz jej dusza śpiewa

że jako męczennik pójdzie do nieba

Cymes A. Bulba
Cymes A. Bulba
Wiersz · 17 czerwca 2009
anonim
  • Justyna D. Barańska
    dawno nie czytałam nic z poczuciem humoru :)

    · Zgłoś · 15 lat
  • Tommy Gun
    Misiek rymuje!
    Niezłe, chociaż jest parę poślizgów sylabowych - ale znasz mnie ja się zawsze tego czepiam.

    · Zgłoś · 15 lat