„Są we mnie dwie kobiety (…) Zmagają się we mnie przykładna pani domu i prostytutka.”
P. Coelho 11’
czesząc pasma zaglądam w jej oczy
iskrzą się wypalonym papierosem.
fanaberią skazańca.
tiul welonu goreje haftem
richelieu wyciętych źrenic
płótna przymkniętych powiek.
naciera popiołem z popielniczki
żałując -
kroi chleb. przed pierwszym
cięciem znak krzyża.
pędy cierniście wyznaczają szlak.
korona płonie.
P. Coelho 11’
czesząc pasma zaglądam w jej oczy
iskrzą się wypalonym papierosem.
fanaberią skazańca.
tiul welonu goreje haftem
richelieu wyciętych źrenic
płótna przymkniętych powiek.
naciera popiołem z popielniczki
żałując -
kroi chleb. przed pierwszym
cięciem znak krzyża.
pędy cierniście wyznaczają szlak.
korona płonie.
"tiul welonu goreje haftem
richelieu wyciętych źrenic
płótna przymkniętych powiek. " - z tym się przyznam, że mam interpretacyjny problem. haft richelieu jako gazeta? czy jest tak rodzaj haftu? no nie znam się w tej dziedzinie. tu bardziej kombinuje niż interpretuje - że niby ta czesząca to jeszcze haftuje, tu jest to rozdwojenie? bo tamta zła z tradycyjnym rekwizytem - papierosem, a ta "Matka-Polka" to musi od razu haftować i zajmować się typowymi zajęciami udomowionych kobiet? nieco to podchodzi pod takie stereotypowe patrzenie.
czyli ta dobra haftuje sobie welon - symbol ślubu - bo ona chce się ustatkować, te źrenice to będą oczka jakie się zostawia? nieco drastycznie to brzmi ;)
popiół - pokuta
"pędy cierniście wyznaczają szlak." - a skąd te pędy? no chyba nie z chleba? chyba że mowa tu o dzieciach, ale to chyba zwykle odnogi były, czy coś takiego?
z jednej strony bardzo mi się podoba, a z drugiej komplikacje przy hafcie zdenerwowały.
fanaberia zostaje :)
jest sobie panna młoda. w sukni bielusieńkiej jak śniego Kilimandżaro siedzi przed lustrem.
przygotowaniado ślubu. czy decyzja była słuszna? w końcu są w niej dwie kobiety - przykładna żona i prostytutka. dwoistość. która z nich okaże się silniejsza? jak ona sie czuje? powinna być szczęśliwa. ale. jest ale. nerwowy papieros. welon jest wykonany techniką richelieu - puste miejsca źrenic, płaszczyzny powiek. nie wiem co tutaj można jeszcze dopowiedzieć :)
migawkę dalej. przykładnie i po chrześcijańsku pierwsza z nich powinna prowadzić dom, dbac o rodzinę. tak, tutaj chciałam wrzucić troszkę typowego myślenia na temat "gosopodyni". popiół odczytany rewelacyjnie :) chociaż to mi się udało.
nie ma dobrej ani złej. wszystko jest odcieniami szarości. wiele zależy od intensywności i nasycenia barw.
myślałam, że pędów wyjaśniać nie trzeba. masz je dalej w koronie :) koronę cierniową miałam na myśli. jest symbolem męki. nowe pędy świadczą o tym, że ból się nasila, wychodzi poza głowę, ogarniając ciało. tak się zastanawiam, czy to nie jest dobry materiał na cykl.
poczekamy, co inni wywrotowcy powiedzą. mam nadzieję, że coś NAPISZĄ :>