Psychogram (wiersz)
mefisto
Motylem jestem gdy wiatru powiewem
słońce me wnętrze wypełnia radością
i wraz z natury dobroczynnym śpiewem,
w dni nadchodzące spoglądam z ufnością…
Ze współczucia całym jestestwem utkanym
wszystkim co tylko w człowieku najlepsze
rozniecam umysły uczuciem pomijanym,
nawet gdy perły padną między wieprze…
I z nadziei swych , co jak życie kruche
z uporem Syzyfa, chociaż nie za karę
otwieram drzwi duszy na dobro głuche,
szerząc człowieczeństwo i w człowieka wiarę…
Gdańsk, dn., 19.06.2009
przysłano:
4 lipca 2009
(historia)
przysłał
mefisto –
4 lipca 2009, 23:56
autoryzował
Justyna D. Barańska –
5 lipca 2009, 14:00
autoryzował
Justyna D. Barańska –
5 lipca 2009, 14:00
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
się czepię o interpunkcję bo uważam za niekompletną
ię czepię zapisu bo wymaga według mnie podziału na strofy
i się czepię sprzecznopści których aż nadto choć wiem że wymuszone rymem
no i jeden rym gramatyczny ale nic to nic
w sumie nienajgorsze rymowanie troszku za bardzo stylizowane:)
pozdr
gdziekolwiek ma droga zawiedzie mnie
również jestem na nie.