Psychogram

mefisto

 

 

Motylem jestem gdy wiatru powiewem
słońce me wnętrze wypełnia radością
i wraz z natury dobroczynnym śpiewem,
w dni nadchodzące spoglądam z ufnością…  
Ze współczucia całym jestestwem utkanym
wszystkim co tylko w człowieku najlepsze
rozniecam umysły uczuciem pomijanym,
nawet gdy perły padną między wieprze…  
I z  nadziei swych , co jak życie kruche
z uporem Syzyfa, chociaż nie za karę
otwieram drzwi duszy na dobro głuche,
szerząc człowieczeństwo i w człowieka wiarę…

 

 

Gdańsk, dn., 19.06.2009

 

mefisto
mefisto
Wiersz · 4 lipca 2009
anonim
  • Grzesiek z nick-ąd
    się czepię wielokropków bo uważam je za śmieciuchy w poezji:(
    się czepię o interpunkcję bo uważam za niekompletną
    ię czepię zapisu bo wymaga według mnie podziału na strofy
    i się czepię sprzecznopści których aż nadto choć wiem że wymuszone rymem
    no i jeden rym gramatyczny ale nic to nic
    w sumie nienajgorsze rymowanie troszku za bardzo stylizowane:)
    pozdr

    · Zgłoś · 15 lat
  • tomasz
    nie. i z uporem Syzyfa powtarzac bede nie nie nie
    gdziekolwiek ma droga zawiedzie mnie

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    motylem byłem... ale utyłem i z "poezją" też się nigdzie nie wybiłem. niechlujny zapis, wielokropki, o których wspomniał już Grzesiek, a i w treści nic nowego.

    również jestem na nie.

    · Zgłoś · 15 lat