wszystko dlatego że spływa
po moim podniebieniu
jak rzeka miodu
ma maszynę do pisania
i setki niedokończonych notatek
dzięki temu jest tym kim jest
i jest doskonały od czubka nosa po czubek butów na słoninie
kupuje mi cukierki
znosi malowanie ust czerwoną szminką i jest nawet zadowolony
kiedy żuję gumę od świtu do zmroku
a potem przyklejam ją do jego świętej walizki
poza tym nie jest żadnym kryminalistą
tylko czasem mam go dosyć i lubię go podenerwować
szkoda że wszystko bierze tak poważnie
chwilami go nie cierpię
za kretyńskie imię nazwisko i te wszystkie głupie uwagi
których jest stanowczo za dużo
i za to że nie pozwala mi chodzić na randki a jak już to tylko z sobą samym
ale przecież tatusia trzeba kochać
więc się staram jak mogę ze wszystkich sił
jednak dorastam to jest prawdziwy problem
i nie wiem co będzie gdy stanę się zbyt duża
by móc usiąść mu na kolanach
wtedy pewnie mnie zepchnie i odjedzie tym wstrętnym kradzionym samochodem
a mi zostanie łysy dramaturg impotent