nocne bajania

fruźka

 

"Księżyc świeci, martwiec leci.
Sukieneczką szach, szach...
Panieneczko, czy nie strach?"


 

 

wszystko płynie

 

 

bezszelestnie dryfuję między porankiem
a kolacją, bez kierunku i celu,
powolutku.

 

szukam prawdy czystej, nierealnej.

pozorna odwaga nie daje
ukojenia.

 

wycisza tylko dźwięki i odruchy. noce
jeszcze ciepłe, południce śpią,
czekają

 

żniw. szum wiatru zwiastuje polowanie

 

lniane suknie i chłodne poranki.

niechętnie, chyłkiem

 

 

wychodzę ze słowa

fruźka
fruźka
Wiersz · 22 lipca 2009
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "szum wiartu zwiastuje polowanie
    kwiat paproci wciąż tajemnicą
    pożądaną

    przez pogańskie dusze, lniane suknie
    i chłodne poranki, niechętnie
    chyłkiem

    wychodzę ze słowa" - podoba mi się ten fragment

    Popraw "wiatru".

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 15 lat
  • fruźka
    dzięki, poprawiłam :)

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    ładnie, ładnie, ale... trzeba by to trochę poszlifować.

    "bezszelestnie dryfuję między porankiem
    a kolacją," - już samo bezszelestnie mi się nie podoba, bo jednak należy w takim zestawieniu do standardów, którymi naprawdę człowiek może się już przejeść, ale ok.
    kolacja - no brzmi to nieco hm... infantylnie i przekombinowanie. z drugiej strony jednak nakierowuje na myśli - kolacja ze śniadaniem.

    "nierealnej tak
    obcej," - wycięłabym "tak obcej", już samo tak wchodzi w nieebzpieczne patetyczne uniesienia i myślę, że wywołuje całkiem niezamierzony komizm.


    "noce
    jeszcze ciepłe, południce śpią
    czekają

    żniw, szum wiatru zwiastuje polowanie" - ten fragment dla odmiany bardzo mi się spodobał, nie ma tu nic wymuszonego, słowa płyną, obrazy płyną i tu objawia sie kunszt.

    "kwiat paproci wciąż tajemnicą
    pożądaną

    przez pogańskie dusze" - natomiast kwiat paproci znów wydaje mi się naciągany. nie lepiej pójść śladem południc? za dużo elementów.

    " lniane suknie
    i chłodne poranki, niechętnie
    chyłkiem

    wychodzę ze słowa" - a to znów dobre, wynika z siebie, jest ciągiem.


    co jeszcze mogłabym powiedzieć? interpunkcja - kulawa. jeśli już używasz przecinków, to i kropki zastosuj, zwłaszcza, że w niektórych miejscach o wiele lepiej pasują niż przecinki.
    unikaj sztuczności.

    · Zgłoś · 15 lat
  • tomasz
    najgorzej tez nie jest oranazado. ja bym puscil

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    a ja bym poczekała aż się autorka wypowie.

    · Zgłoś · 15 lat
  • fruźka
    to właśnie uroki wakacji, cudzych komputerów i braku czasu. wracam do życia w niedzielę i dopiero wtedy będę miała możliwość przemyślenia uwag oranżady, do których prawdopodobnie się zastosuję. także jeżeli skłonni bylibyście poczekać do poniedziałku, to chwała Wam za to.

    · Zgłoś · 15 lat
  • fruźka
    poprawione nieco, może na lepsze

    · Zgłoś · 15 lat
  • Tomasz Smogór
    podoba się

    · Zgłoś · 15 lat