szaked

Anna Nawrocka

szaked*


sugestywnie modelujesz słowa
na obraz swój i podobieństwo
kunsztownie przeciągając głoski
wysłuchaj co chcę powiedzieć

czuwałam w źrenicach symbolicznie
zapewniając o tęsknocie w gąszczu
metafor gubiłam drogę pustynniejąc
w pośmiertnym grymasie niedomówień

przygryzałeś usta powstrzymując słowa
gdy zakwitałam bladoróżowym pąkiem
przedwcześnie rodząc gorzkie migdały
palącą potrzebą ugaszenia pragnienia

szeptem zaschniętych warg życzę ci miły
w pięciu lukrowanych migdałach
szczęścia zdrowia bogactwa
długowieczności i cudownych dzieci

co widzisz oparty o laskę starca
gdy czuwam nad moim słowem
aby je wypełnić





*migdał

Anna Nawrocka
Anna Nawrocka
Wiersz · 15 sierpnia 2009
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Witaj, Aniu. Zawsze chętnie zaglądam do Twoich tekstów, ale dzisiaj mam niedosyt. A właściwie nadmiar, jakieś odczucie przeładowania. Nie wiem, chyba muszę jeszcze pomyśleć na tym wierszem.

    "na obraz swój i podobieństwo" - kiedyś też tak napisałam i mnie Boscy objechali. Miałam się wysilić na więcej. Ja się nie czepiam, ale od razu mi się przypomniało, więc tak tylko wspominam.

    Ukryty pod życzeniami sarkazm bardzo mi się podoba.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Anna Nawrocka
    :) napakowałam do wiersza sporo. wieloznacznie miało być i wyszło zgodnie z zamiarem. mam już na innych forach ciekawe opinie o wierszu, teraz interesuje mnie : "co wywrota na to?"

    dziękuję za zaglądnięcie :) i pozdrawiam

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Hm, skoro mowa o innych forach... Tak, znam te opinie z trzech innych portali. Może warto byłoby wspomnieć coś więcej o 'szaked', że to 'czuwać' z hebrajskiego. Może coś o legendzie... Zwłaszcza, że to tak ważny tekst dla Ciebie.
    A ja... wciąż się wczytuję :)

    · Zgłoś · 15 lat