pan i pani Niedotykalscy

Kuba Nowakowski

to nie pustynia ani post
to wakacje w czarnej dziurze

miłość pochłonięta przez potwora strachu
jęczy cicho na dnie żołądka
czas zakrył twarz białymi palcami
czekamy na ekshumację światła

długie chwile umili nam pokaz sztucznych uczuć
będziemy puszczać wianki z balkonu
i cegły

możemy też spróbować ucieczki
ale czy ochota na miłość nie minie
zanim wykopiemy tunel


Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz · 17 sierpnia 2009
anonim
  • Rita
    Fajna szorstkośc jest w Twoich wierszach, ale taka przyjazna.Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 15 lat