Ostatnie spotkanie
To jakaś dziwna była stacja
Przez senną marę nienazwana,
Wśród winobluszczu i w akacjach…
I ty. Z tą książką na kolanach.
Profil twój utknął na peronie,
Gdzie rozkład jazdy w pajęczynach,
A semafora ostry płomień,
Jakby na chwilę czas zatrzymał.
W tej cichej stacji, nienazwanej
Wzajemnych spojrzeń strumień więził,
I wiem, że to jest pożegnanie
- Nadjeżdżający pociąg rzęzi.
Na różnych, los nasz, czeka stacjach,
Więc już nie powiem - do widzenia,
Jak ten winobluszcz i akacja,
Ty się zmieniłaś. Ja się zmieniam.
Ostatnie spotkanie
Jan Stanisław KICZOR
Jan Stanisław KICZOR
Wiersz
·
19 sierpnia 2009
Pana wiersze czyta się przyjemnie, już pisałam w poprzednim komentarzu, dlaczego. A do pociągów i stacji, z różnych względów, mam szczególną słabość.
"Jak ten winobluszcz i akacja,
Ty się zmieniłaś. Ja się zmieniam." - ładnie oddany proces zmian, a zwłaszcza ich tempo.