nietolerancją
postanowiłem wszystko zniknąć
wokół siebie
upadłem na twarz
spadłem na Ziemię
spostrzegłem siebie
w odbiciu klingi
rozdarte serce
osamotnione
nie bije wcale
traci sens na wszystko
nie podchodzę już do okna -
wyobraźnię wywlekli na plac
pokazali ścięte marzenia
cel na szafocie
(wiara z nadzieją czające się za rogiem)
patrzą spode łba
na rozpostarte zwłoki
boją się ujawnić
'postanowiłem wszystko zniknąć
wokół siebie'
'traci sens na wszystko'
Do remontu, począwszy od konceptu.