Sadness

Raoul Duke

ze stołu sfrunęły szklanki

w ułamku sekundy zatrzymał się czas

zastanawiając mnie dlaczego

dziewczynka siedząca na kolanach babci

zaniesie się w płacz

wołając moje imię

gdy ruszy świat


wszak to ja jestem zły

będę wkurwiony

witając melancholię


chciałem tylko odejść

poczuć się wolny

poukładać myśli w dyskusji


szkło rozprysło się na posadzce

melancholia zrazu tak inaczej

podgrzewa krew w żyłach

nieswojo zaraża nienawiścią od siebie

odmiennie zniewala rozum


'nie pozwala na takie chuligaństwa'


wszystko już było

nie raz tak samo

słyszałem płacz dziecka

odchodząc w zapomnienie

Raoul Duke
Raoul Duke
Wiersz · 26 sierpnia 2009
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Szklanki lubią się pojawiać w wierszach. Ty ładnie zatrzymałeś czas pomiędzy spadaniem i tłuczeniem. Bardzo to wymowne. I ten smutek.

    Myślę, że na pewną niekorzyść działają imiesłowy w pierwszej i drugiej strofie.
    I wyrzuciłabym "od siebie", bo skoro zaraża, to już w domniemaniu ona.

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Wartosciowy,a u mnie to znaczy bardziej niż bardzo dobry itp.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    coś w sobie ma, choć nie powala na kolana. jest z kategorii tych, przy których warto się zatrzymać i pomyśleć.

    · Zgłoś · 15 lat