zatłumaczyłem go na śmierć
siebie nie wyjaśniłem
czasowniki i rzeczowniki w ogóle
mi nie pomogły
bo nie przemogły
mojej duszy tak skrytej
w gałęziach gramatyki
muzyki lub matematyki
co najwyżej wybieliłem
sobie dodałem co jemu odebrałem
gdy już nie mogę z nim rozmawiać
(teraz)
ani pracować ani jadać
z tej prostej przyczyny że nie mam
słownictwa
może z głupoty raczej z lenistwa
jesteśmy nawzajem jak dwa trupy
nasze słowa są jak słoma
nasza przyjaźń wydrążona
jak rzymskie imperium zmęczone trwaniem
dwa bezokoliczniki nigdy nie
odmieniane
te same słowa wciąż powtarzane
w jednym języku między-nami-dwoma