.niema spowiedź.
saszka
za progiem zostawiam
miliony nieodzownych grzechów codziennych
i brudne buty
zmieniam
całuję Twoje spracowane dłonie
tworzące wielkie dzieła
od zawsze i na wieki wieków
ludziom potrzeba cudów
to Twoje słowa
chowasz zmęczenie do szuflady
a jeszcze tyle zostało go na stole
bierzesz mój smutek do ręki
zanurzasz w płynność i wyciskasz potop
będzie wisiał w natchnionym cieple ścian
aż wyschnie
wtedy odejdę w zapatrzenie
saszka
Wiersz
·
7 września 2009
Pozdrawim.
Johannes cieszę się, że Ci się spodobał mój wiersz :-)
Pozdrawiam Was serdecznie z życzeniami uśmiechniętego dnia :-)
Nie znałam tej piosenki Maanamu, więc nie jest ona powiązana z moim wierszem w żaden sposób :-)
"za progiem zostawiam
miliony nieodzownych grzechów codziennych" - przepięknie, a potem jeszcze lepiej, do końca.
Tomaszu, zawsze byłam zbyt otwarta i gadatliwa;-)
DZIĘKUJĘ :****