Choć kiedyś byłem tak blisko, spokojny jak w ojczyźnie. Twych myśli- nieznajomość i strach jak na obczyźnie. Serce delikatnie marzy, że kiedyś Ci się przyśnie.
Choć często zdjęcia widzę i znam Cię osobiście. Nie chce mówić co czuje. Boje się, że się skończy wszystko-jak bańka pryśnie. Jestem statkiem samotnie grzęznę na mieliźnie.
Choć czasem żyje momentami, a czasem w realizmie. Niekiedy w ludzi tłumie, niekiedy sam w samotnym kataklizmie.
Choć teraz wierzę z uporem, kiedyś wiara zdradzona z wiatrem świśnie. Kiedyś przestane Wierzyć - sam w sobie się zabliźnię.
Choć wiem, że będzie ciężko, to piszę i myślę. Marze by życie się zmieniło, szczęście z losem drogi połączyło - by było pomyślnie.
Choć teraz to czytasz, nie myśl że pisze bezmyślnie. Mówię co czuje- niech ta wiara w Tobie zabłyśnie. Jesteś Aniołem ! Więcej Aniołów Niebo nie przyśle.
,, Choć- do mnie ,,
Miszczu
Miszczu
Wiersz
·
7 września 2009
-
Kuba Nowakowskijoł
-
MiszczuTo ocena czy przywitanie ?
-
Kuba Nowakowskito joł
-
tomaszbeznadziejnie ze tak sie naraze