"oszukani losem"
zastygnięte twarze zlewają się w
bure chodniki, jak koty
głodować będą
raz jeszcze.
ręce żałośnie wyciągną z obskurnych
ścian małych lokali, jak gdyby
wyjść chcieli i czas oszukać.
zamiotą tylko
przed drzwiami i spluną.
pare lat wystarczy, by zachłysnąć się
bezradnością.