Twarz – zwać mało poematem
Zmysłu usta, blasku oczy
Po co wiązać się schematem?
Myślisz tylko, by „zamoczyć”!
Spływa szyjka wyrzeźbiona
Jabłek kompleks, już cię miota!
Talia lekko wyważona
Będziesz moczyć swego knota!
Potem rzeczy już jest sedno
Zerwać pragniesz wnet zasłony
Nóżki – też nie wszystko jedno
Gdy wędrują „na pagony”
Ruchy ma majestatyczne
I słodkawo drżący głosik
Myśli… może statystyczne
Wszystko jedno – ważny „sztosik”!
Chciałbyś, żeby skorzystała
Z niemoralnej propozycji
Jakaż sprytna, chociaż mała
Adekwatnie do pozycji
Działać pragniesz ekspresowo
Z konwenansem nie szamotać
A dokładnie, malinowo
Dziewczę dzielnie wyłomotać
* *
*
…i miało być takie
Przepiękne to dzieło
Ale się wzięło
DVD zacięło…
Ruchacz
Tommy Gun
Tommy Gun
Wiersz
·
7 września 2009
Ja tam nie muszę, proszę koleżanki Kasi sprytem się chwalić, a nieraz należy i coś w ten deseń zapodać. Spryt i azali to, że mi jeszcze do końca denatura komórek nie napowyżerała (czy nie ponawyżerała - jak kto woli) - tuszę, żem pokazał we wcześniejszych - a jest parę, niechaj panna Kasia przejrzy. Toż to nawet o turpizm się nie ociera nawet.
Oddajcie mi piec podobny do kanapki z masłem orzechowym! I poironizować z wulgarności nutą.
Howgh!