depresja podstępna puka nam do okien
zatwardza powala i zmiękcza zarazem
ludzie tacy niecierpliwi
ciągle pośpieszają
jakby nie wiedzieli że na jesień
ja - bóg nocy sam w sobie
zamykam książkę i głaszcząc po obwolucie
po raz kolejny mam ją w jednym palcu
środkowym
dokładnie jak ten niejesienny świat
a jak wiedzą
to pewnie boją się do tego przyznać
stanąć czołem przed faktem
nakarmić zmysły stanem rzeczy
bo gdyby tak
zastaliby rzeczywistość
ospałą i niepojętą dla bożków lata zimy czy tam wiosny
umarliby
na jesień