Neologizm – drobny snobizm
Nad słowami się poznęcać
Nie dadaizm to, czy fowizm
Głoski tu ponaprzekręcać
Twarz gdy przenajaskrawiona
A wzrok ponaprzytłumiany
Grata chociaż jest persona
Stan jej semi-opłakany
Arcyobuch tu niestety
Nagrużony promilażem
Adorzeczne hektobzdety
Quazi-rozum prawić każe
W wymóżdżony para-wykład
Ten puré-bełkot się zamienia
Poblaskuje antyprzykład
Mowy niedorozumienia
Giga-kac prze arcybiglem
Kłębów myśli superpuszcza
Pre-konfuzja quazi-stricte
Na czas jakiś cię opuszcza
Tedy bierzesz papierowy
Połeć, choć się jeszcze snujesz
Tryb przyjmując piśmieniowy
Słowa przenamajstrowujesz
Gdy już poodcyfruwujesz
Ponaspładzał coś, kolego
Wtedy przynawątpiewujesz
W trzeźwy stan umysłu swego
Jednak, nie! To git-miód właśnie
Słowa jakby funkel-nowe
Może czytacz ci odtrzaśnie
Super-total-odlotowe!
Neo-logizm
Tommy Gun
Tommy Gun
Wiersz
·
18 września 2009
Mega faza w natwarzoczce siebie klepmaszyną młotnę! :)