noszę w czerwonych sukienkach
kwitnące źródła naiwności
tworząc obrazy wspomnień
rozpamiętuję twoją obecność
pod moją tarczą egidy
park rozświetlają lampy
tamta ławka pod drzewem
wrześniowe łzy
noszę w czerwonych sukienkach
kwitnące źródła naiwności
tworząc obrazy wspomnień
rozpamiętuję twoją obecność
pod moją tarczą egidy
park rozświetlają lampy
tamta ławka pod drzewem
wrześniowe łzy
myślnik to dobre wyjście, ale chyba całkiem zmienię ten wers.
2) "pod obrazy" - ma podejść pod słowotwórstwo(neologizm)? to już może zapisać razem lub z myślnikiem i dorzucić kursywę gratis?
3) z całego podoba mi się ostatnia strofka, z której byłaby świetna miniaturka - oszczędna w słowach, a jaka treściwa. reszta tekstu nie bardzo do mnie przemawia, takie lanie wody to było.